OSTRZERZENIE
Witam Wszystkich Londyn luty 2021
Mam na Imie Katarzyna. chciala bym sie z Wami podzielic historia ktora sie mi przydarzyla i ostrzec przez ludzmi ktorych spotkalam i przed skutkami jaki moga niesc nieznajome osoby. Na wstepie przepraszam nie posiadam polskich znakow w komputerze a nie znam sie za bardzo na komputerach aby to zmieniac
Mieszkam w Londynie. Przylecialam tutaj z moim chlopakiem Marcinem jak mialam 21 lat po otwarciu granic w 2002 roku. Na samym poczatku znalezlismy prace w fabryce na lini produkcyjnej, znajac dobrze angielski szybko awansowalismy. po dwoch latach kupilismy dom niedaleko stadionu Wembley. Cieszylismy sie i nasze kariery rozkwitaly. Marcin dostal awans w glownym biorze przy zaopatrzeniu i umowach, zna dobrze Angielski Niemiecki i Polski. Ja zostalam kierownikiem oddzialu. dobrze sie nam wszystko ukaldalo bylismy szczesliwi. W 2014 roku mielismy juz 4 domy ktore wynajmowalismy i swoj w ktorym mieszkalismy. wprast cudownie. na moje 33 urodziny w lutym zrobilismy super impreze ze znajomymi z jednym z pub-ow w centrum. dozo alkocholu zabawa itp. kilka dni po urodzinach napisala do mnir Samanto i pogratulowala zdjec imprezy itp. osoby nie znalam. ale nie mialam z tym zadnego problemu bo przeciez tak poznaj sie nowych znajomych...... niestety jak bym wiedziala kto to jest i jakie problemy nam przyniesie to bysm nigdy jej nie odpisala.....
Po kilku dniach znowu napisala i tak pisalysmy praktycznie caly czas, czesciej czasem niz z Marcinem. Ale to przeciez kolezanka, nawet nigdy jej nie widzialam tak naprawde, wysylala mi swoje zdjecia itp. ( ale to nie byly jej zdjecia) wkrecala mnie jak tylko mozna .. ale to wiem dzis, w tamtym czasie bylam nakrecona ze taka fajna kolezanka ze mnie rozumie ze mi pomaga. . . .pisala ze byla prostytutka, podpowiedziala mi kilka fajnych numerkow abym miala fajniejsze zycie erotyczne nawet. bylo super. Pewnego dnia powiedziala ze juz ma dosc i chce odejsc, ze nie da razy ze wplatala sie w gowno i ze chce odejsc i miec wszstko juz za soba. Ale nie wiedziala jak, prosila o pomoc ale nie finansowa ale takie wsparcei gdzie mogla by pojsc ja to zrobic itp. Z Marcinem rozmawialam ze jej pomozemy nawet nalegalismy. zaczela mowic ze nie jest sama ze ma przyjaciolke KRISS ze one musza razem odejsc. My gwarantowaloismy ze nie ma problemu ze spoko damy rade.
Rozmowy ucichly na miesiac moze dwa, martwilismy sie i to bardzo choc ich na oczy nie widzielismy. Pewnego dnia zowu zaczely pisac ale teraz na Maila, mowily ze facebook jest niedobry ze go podsluchoja. nawert nie pamietam dzis dlaczego i w jaki sposub kazaly mi wykasaowac Facebooka. zrobilam to tak jak i Marcin. zaczely sie schody aby im "pomoc". bardzo dozo rozmawialismy mailem niedzwonilismy, czasem maili dziennie bylo z 50. dzis jest to dziwnie ale wtedy bylo to jakos nietakie dziwne, nawet chyba sie nie zastnawialam nad tym. No bo jaka jezeli ufalam Samancie jak najlepszej przyjaciolce. Przeciez ona mnie nie oklamie ma probelm i sie z nim dzieli i chce mojej pomocy, kto przypuszcza ze bedzie klamac. Ale taka naiwna bylam jak i Marcin. Pewnego dnia 3 osilkow pobilo Marcina jak biegal po parku. Nikt nic nie widzial i niekt nic nie wiedzial o co poszlo. policja nie znalazla sprawcow, zapytalam sie Kriss czy moze pomoc. Oczywiscie z mila chcecia, dwa dni pozniej Ci panowie z kwiatami dla mnie i Flaszka wodki byli pod domem i przepraszali. Jaka bylam szczesliwa, jak ona to zrobila ( proste ona ich naslala- ale to wiem dzis ). zaufanie wzrastalo i nie ukrywam czesto czulam sie dobrze jak z nimi rozmawialam. Doszlo do tego ze bardziej im ufalam nic chlopakowi, one mogly tyle zalatwic. dostalam mandat, zalatwily ze nie mialam punktow. Jak? Byl wsrod nich haker ktory takie cos potrafil. (tyle wiem dzis )
Potem znowu rozmowy ucichly, na pol roku. Nic sie nie zmienilo jakbysmy czoraj przestaly pisac i dzis znowu, nie mialy czasem czasu odpisywac ale mowily ze nic nie robia. pisaly ze sa na wyspie MAN ze sa bezpieczne. i ze mozemy znowu pogadac. czesem musialy wyleciec do Sydney czy Tokio a czasem do Dubaju. lataly bo praca nowa nowe znajomosci. potem znowu ucichlo. na jakis prawie rok. ja moglam pisac ale nic nie odpisywaly. albo ze zajete ze maja klopoty, ze nie chca abysmy mieli problemy przez to ze sie znamy. odzywaly sie srednio co pol roku tak przez tydzien czasem dlozej, to dla mnie byly wspaniale chwile czulam ze zyje ze mam bardzo zorganizowane kolezanki ze sa obrotne itp.
Potem zaczely ponoc byc szczere ze byly aresztowane w zwiazku ze sledztwem o handel kobietami czy narkotykami. Mowily ze byly zamieszane ale ze poszly na uklad i ze nie beda tak mogly czesto pisac bo to sprawdzaja. troche mnie to uspokoilo, ze u nich wszstko sie uklada. Marcin zwrocil mi uwage ze to o czym mowia nie pokrywa sie w wiadomosciach, cos by bylo wiadomo w telewizji ze taka akcja sie wydarzyla. ale nie zwracalam na to uwagi, bylam zaslepiona. po tamtych rozmowach zaczely pisac ze Marcin cos przedemna ukrywa ze kreci i ze ma tajemnice i ze one sie dowiedza jakie to tajemnice. ja zaczelam malo ufac juz jemu. Na domiar tego do Marcina pisaly ze Ja jego oszukuje ze go opuszcze lub bede zdradzac ze tych zbiro to ja napuscilam na niego. podsycaly jego ambicje i podkopywaly nasze wspolne zaufanie. raz do mnie raz do niego. zaczelismy zamiast na nie zwracac uwage to na siebie sie klucic i wyzywac. czasem dochodzilo do tego ze nie odzywalismy sie z tydzien. Ale ooooo Kriss wspanialomyslna nas pogodzila i jak jej za to nie kochac. ( tyle ze najpierw nas poruznila a potem owinela woklo palca jak chciala) no ale my bylismy w takim stresie ze nie zwrcalismy na to uwagi.
Tak w 2017 roku spotkalam starego znajomego z podstawowki tak przez przypadek ktory akurat byl w londynie (do konca nie moglam go poznac a nawet mialam mysli ze to nie on ale mnie przekoanl ze sie znamy- nie widzielismy sie z 20 lat to kazdy sie zmienia tlumaczyl). okazalo sie nagle ze moje kolezani zna i ze z nimi wspolpracuje ze jset ich pracownikiem kierowca i zajmuje sie wieloma rzeczami. opowiadal nam o tym jak to sie z nimi wspolpracuje jak to jest fajnie i ze maja dziewczyny glowe na karku jak to okreslal. wiele razy sie z nim widzialam ale w gruncie rzeczy nigdy nie spotkal sie z Marcinem. to bylo podejzane dla Niego. vhoc opowiadalam o nim sporo Marcin byl troche zazdrosy i to bylo widac. We wrzesniu po Marcina urodzinach spotkal nagle on swoja milosc z dawnych lat. Choc mowil ze o wiele inaczej dzis wyglada wszystko sie wydawalo dziwne. Po kilku dniach mowil ze znowu ja spotkal i ze przesyla go Kriss ze sie naja i ze chce go ostrzec ze ja Marcian zdradzam. Pokazala mu zdjecia z moim ala kolega jak sie witamy i byl calus na przywitanie. to byl niepotrzebny kamien. klucilismy sie i wyzywalismy przez wiele tygodni rozmawialismy o rozstaniu. ja juz mialam dosc jak i on. pewnego dnia po prostu przestalismy ze soba rozmawiac. Ale rozmawialismy z Kriss i Samanta. jak on tak i ja to bylo dziwne sobie nic nie mowilismy a one wiedzialy wszystko. teoretycznie staraly sie nas pogodzic ale to im nie wychodzilo.
Pewnego dnia znowu zamilkly. zadnych wiadomosci nic kompletnie. zaczelam rozmawiac powoli z Marcinem , jak poprawily sie relacje odezwala sie tylko Kriss ze u nich wybuchla jakas awantura ze byly pijane ze Samanta niezyje ze jeszcze jeden kolega ktory je ochranial tez nie zyje ze nie pamieta co sie dzieje. zalamalismy sie mowilismy zeby przyjechala do nas ze ja ochronimy. Ale nic z tego nawet nie dzwonila tylkok zawsze to maile i znowu przestala na jakis czas. Zaczelismy sie zastanawiac co sie dzieje o co chodzi. ale znow cisza. odezwala sie po miesiacu ze wszystko posprzatala ze musiala sie ogarnac ze teraz jest juz sama na nagadywala jaka to Samanta manipulatorka ze co ona robila jak nia pomiatala ze zawsze sie jej bala itp. Po kilku tygodniach tkiej rozmowy wydawalo mis sei ze cos tu nie gra wiec doputywalam ale im wiecej pytan tym wiecej dziwnych odpowiedzi jakbym z kim innym pisala czy rozmawiala.
Wrzesien 2019, po wielu klutniach w zwiazku Marcin na odstresowanie zaproponowal nam wyjazd za granice do Dubaju zawsze chciaelismy tam poleciec. kupilismy bilety last minute i polecielismy. I wtedy wlasnie wyszlo wszystko na jaw. Na lotnisku nas aresztowano, najpierw zrozumialam ze za niedozwolone jakis przedmiot- bo do Dubaju nie wolno wwozic alkocholu i roznych rzeczy. przewieziono nas do Aresztu. Rozdzielili nas. Na drogi dzie mialam rozmowe z prokuratorem i prawnikiem Banku Dubaju. ze jestem aresztowana za wyludzeie kredytow na laczna sume 7 milionow dolarow. ze maja wszystkie dane i ze witaja z powrotem w Dubaju. Prokurator powiedzial ze grozi mi 25 - 30 lat wiezienia. ze tutaj jest bardzo powarznie taki proceder traktowany. Zalamalam sie powiedzialam cal prawde ze niegdy tam nie bylam ze pracuje w Londynie od 2002 roku zaly czas powiedzialam wszysto, przesluchanie trwalo okolo 3 godzin. jednego czego nie mowilam to nic o Kriss i Samancie. na poczatku nie zdawalam sonie sprawy ze to warzne. przedstawiono mi dowody ze w 2014 roku we wrzesniu otworzylam konto zatrudnilam sie i otworzylam firme. jak teraz udowodnic ze mnie tu nie bylo? po kilku miesiacach pracy dostalam pierwsza karte kredytowa i kredyty konsumeckie oraz na rozwoj firmy. i tak do 2019 roku splacalam i bralam nowe kredyty. i na dzien dzisiejszy nie spalacam kredytu na kwote 7 miljonoe dolarow. bylam w szoku. Na drogi dzien zaczeli przegladac moj telefon przy mnie i komputer. nic na nim nie znaleziono. co moglo mnie powizac ze bylam kiedys w Dubaju. prawnik z Banku zaczol wypytywac sie o szczegoly mojego zycia i znajomych. Wiec zaczelam opowiadac tez o Kriss i Samancie. I wtedy do mnie dotarlo. Pododawalam sobie "KROPKI" i juz wiedzialam o co chodzilo. w 2014 poznalam Kriss tak w lutym we wrzesnu wykradly nam dokumenty i byly pootwierac konta w Dubaju otwierac na nas firmy trwalo to kilka dni. potem jak nic paszporty oddaly. jak sie z nami kotaktowaly potrzebowaly danych co u nas i dokumentow gdyz przy podpisywaniu nowych kredytow trzeba bylo miec paszport. A same mowily ze uczyly sie robic maski aby sie do kogos upodobmic wiec to wykorzystywaly jak tylko mozna bylo. ale Paszporty musialy byc orginalne. Falszyfki latwo w bankach czy na policji sie wykryje teraz jest ogoloswiatowy system paszportowy jak juz sie dowiedzialam.
Kriss i Samanta szukali naiwnych ludzi chetnych pomoc, oddanych dla innych, takich ktorych mozna latwo wykorzystac i sprzedac im bajki wyssane z palca. nie bylo zednej prostytucji zadnego problemu z MI6 czy policja od samego poczatku chodzilo o jedni. KASA KASA KASA a jak to zrobily? Zaufalismy im jak nas nie bylo weszly do domu wziely paszporty, caly czas nas podsluchiwali z telefonow, Policaj w Dubaju odkryla w naszych telefonach program szpiegujacy ktory wszsytko przekazywal do innego odbiorcy tak samo w laptopie. maile ktore dostawalam od Kriss i Samanty byly wysylane z mojego telefonu przez aplikacje szpiegujaca. wiec namierzenie maula okazywalo sie ze ja sama lub Marcin wysylanisly do siebie maile..... Zeby nie bylo tego malotelefony mogly laczyc sie z televizorem mielismy smart TV gdzie i z tamtad mogl sciagac dzwiek. mogli wlaczac kamere i obserwowac wszsytko kiedy chceili. prawdopodobie kiedy wysylali nam zdjecia lub cos innego zainstalowalismy to oprogramowanie przzez przypadek. od samego poczatku wiedzieli co u nas i jak nas podejsc. wiedzieli jak nas sklucic i jak to wykorzystac. SA dobrymi psychologami i strategami. Kriss mowial ze jst z okolic Lublina i ze ma na Imie Kreystyna tak na prawde ze miala ciezkie dziecinstwo ze ojciec ja molestowa i zle traktowal, a byl wysoko postawieonym urzednikiem. ze uciekla do Belfastu jak miala 16 lat i od tamtej pory byla prostytutka i tak sie w to wciagnela. iele z tego prawdy dzis nie wierze w rzadne slowo. nigdy jej nie widzilam i nigdy twarza w twarz nie rozmawialam. nie wiem kim ona jest. Samanta natomiast mowila ze mieszkala kolo Krakowa na jakiejs wsi . jak pamietam ze miala brata ktory mial wypadek i byl sparalizowany i ze uciekla z domu w wieku 17 lat i chciala bratu pomoc. tyle z ich opowiesci o sobie ale czy to byla prawda nikat nie wie moze tylko one same.
Moja sprawa w Dubaju zakonczyla sie wyrokiem uniewinniajacym w styczniu 2021roku kruczkiem w tym wszystkim jest to ze nie mozemy domagac sie odszkodowania, nie mozemy o tym otwarcie mowic ( bo to zly wizerunek Bankow ) dlatego pisze to na polskim blogu i polskiej witrynie mam nadziej ze to komus pomoze i otworza sie WAM oczy. Caia pandemie i wszystkie problemy spedzilam w wiezieniu w pod Dubajem. Marcina tez tego samego dnia wypuszczono. Na sprawie okazalo sie ze takich naiwnych osob jak my bylo oklo 300 i to sami polacy mlodzi ktorzy mieszkaja w UK lub Irlandii. podejrzewaja ze cala ta Kriss zna bardzo dobrze prawo UK ze studiowala dokladnie prawo miedzynarodowe lub bankowe i psychologie, gdyz do samego konca ja nie werzyla ze one tak nas oszukaly. tak potrafily namieszac czlowiekowi w glowie. Ze nie wierzyl wlasnym mysla. Ja stracilam znajomych wszystcy uwarzali ze zmyslam ze jestem glupia ze ufam takim dziewczyna z maila. Poklucilam sie z siostra. Marcin z bratem i siostra ale to wszystko bylo kierowane przeciwko nam. podsycane rozmowy tak abysmy nie mieli znajomych abysmy nie rozmawiali z innymi. tak abysmy byli w koncy sami i uzaleznieni od NICH. jak wszsytko wyszlo na jaw to ze wstudu sie spalilam ze bylam az tak naiwna.
Po powrocie z Dubaju zaczelismy naprawiac nasze relacje pomiedzy soba i zaczelismy sobie na nowo ufac choc to bardzo trudne. zaczelismy spotykac sie z przyjaciolmi na nowo i z rodzina. nikomu nie mowimy co zaszlo wstyd nam i nie chcemy o tym pamietac. ludzi ktorych poznalismy dzieki tym osoba to ludzie z ich otoczenia wmawiali nam kim sa az uwierzylismy i tak nas wykorzystywali jak tylko mozna bylo.
Wam drodzy czytelnicy zycze abysscie nie przerzyli takiej przygody zycia, uawrzajcie na to z kim piszecie i z kim zawieraci znajomosc. i najwarzniejsze jak jesrescie w zwiazkach ufajcie sobie zawsze i nie podkopujcie swojego zaufania bo to was doprowadzi do zguby. mowie to na wlasnym ciezkim przezyciu pozdrawiam Katsrzyna